poidełko

Emilka i Bobcio · Wysłany: Śro 17:37, 31 Mar 2010 Temat postu:

Ja mam wrażenie, że Bobciowi o wiele lepiej się pije właśnie z miski... Dlatego ma miskę, jak gdzieś wyjeżdżamy to mu daję poidło, żeby nie zagracać miejsca w klatce turystycznej, bo jest mała... A w ogóle skoro o tym mowa, myślałam, że klatka turystyczna ma 80cm, a po zmierzeniu wyszło 60cm... Szok... Ale trudno...

progalska · Wysłany: Śro 17:39, 31 Mar 2010 Temat postu:

nom, ale psotniki Wink

No ale ja na ich miejscu też bym chciała się kompać, tybardziej w wakacje Very Happy

A jeszcze jakby doszło do tego to, że nigdy tego nie robiłam....ale ja kupię odrazu poidełko z tych większych...to chyba Koko starczy na upalne dni, bo ostatnio widziałam w pobliskim zoologicznym taką fajną, z miarką narysowaną i długim tym metalowym dzibkiem, no super, a jeszcze na dodatek można ja wieszać, bo mataką dziurkę na górze....
A i jak wygląda klatka turystyczna, czym się różni od takiej zwykłej??
Czy to przypadkiem nie transporterek?

Emilka i Bobcio · Wysłany: Śro 17:41, 31 Mar 2010 Temat postu:

To jest zwykła klatka, ale jest po prostu jak dla mnie bardzo bardzo mała, a że się wszędzie mieści, nie ma z nią problemu to jak wyjeżdżamy na wakacje zawsze jedzie z nami Smile

A transporterek jest do transportu, transporter Bobcio też ma, wszystko jest do czegoś innego Smile

progalska · Wysłany: Śro 17:44, 31 Mar 2010 Temat postu:

nom, a wy normalnie trzymacie królika z klatką w Hotelu???

Emilka i Bobcio · Wysłany: Śro 17:46, 31 Mar 2010 Temat postu:

My nie przepadamy za hotelami... Jeździmy raczej na pola namiotowe, czasem z namiotem, a czasem z kempingiem Smile

W niektórych miejscach są dobrze ogrodzone pola i Bobcio czasem biega luzem, my nie mamy w domu super wielkiego podwórka i będąc na polu namiotowym zobaczyłam po raz pierwszy Bobcia w raju, bezcenne Smile

Ala · Wysłany: Śro 18:20, 31 Mar 2010 Temat postu:

ja nigdy nie bralam królikow na wakacje, tylko raz jak bylam u chlopaka przez 2 tyg to króliki byly ze mna, mialy zrobione ogrodzenie z siatki;p przyszly teściu zrobil;) ale ciagle jakies koty chcialy polowac na króliki i musialam je ciagle pilnowac...

Emilka i Bobcio · Wysłany: Śro 18:25, 31 Mar 2010 Temat postu:

A u mnie odwrotnie. Ja nigdy nie byłam bez niego Smile

(oczywiście od czasu, kiedy Bobcio jest ze mną) Zawsze jeździmy razem, wszędzie, tylko był jeden wyjątek. Wyjechałam do Niemczech, do Berlina dosłownie na 22-23 godziny, ale i tak się obraził...

Ala · Wysłany: Śro 18:58, 31 Mar 2010 Temat postu:

moje sie tez obrazaja o byle co;p

Domi38 · Wysłany: Śro 20:37, 31 Mar 2010 Temat postu:

Na temat miseczek i poidelek.

Niestety moja pociecha nie umie pic z miseczki, tylko sie gapi Mr. Green

Ala · Wysłany: Śro 21:22, 31 Mar 2010 Temat postu:

ale to jest lepsze od wlazenia do miski i taplania sie;P moje kroliki jakby dostaly basen to by sie chetnie wykąpaly;p szkoda ze uchole nie moga sie kapac;p Tosiek bylby w siódnym niebie;p

Nikola · Wysłany: Śro 22:58, 31 Mar 2010 Temat postu:

Tosia też

Emilka i Bobcio

A Bobcio byłby w siódmym niebie, gdybym dała mu się potaplać w błocie... Rolling Eyes

Kiedyś kupiłam siano, w którym były kawałki ziemii. To Bobcio na tą ziemię wylewał wodę z miski i się taplał... Rolling Eyes

Ala

moze on cos ma ze świnki;p

Emilka i Bobcio

Może

Uwielbia błoto Smile

progalska

A później miałaś napewno dużo sprzątania co?? Wink