Bobcio

Domi38

Przeuroczy diabelek Twisted Evil

MIziac 7 razy dziennie od cioci Dominiki Very Happy

Ala

ja sie nie moge nadziwic jaki z niego aniolek, taki grezczny, wychowany nie broi, przychodzi do pańci, nie ucieka... a moje to diabełki male;/ chociaz ostatio zauwazylam male zmiany w zachowaniu amunki;p gdy czuje zagrozenie pcha mi sie na rece;o wczesniej tego nie robila;o ta jej choroba nas chyba tak zblizyla;)

Domi38

Taaa Emilka to ma szczescie, motyla noga Very Happy

Emilka zamieniamy sie na kroliki???
Biore Bobcia daje Stampego + dokladam gratisa w postaci dorastajacej, rozbestwionej i wiecznie obrazonej corki Wink

Emilka i Bobcio

Z córką bym się chyba dogadała, ten sam wiek Wink

Ale Bobcia nie dam Wink

Ala

pamietam kiedys jak mialam jeszcze Pusię angorkę to na moim blogu byly jej zdjecia i jakas babka ciagle do mnie pisala ze chce kupic ode mnie Pusię bo strasznie jej sie podoba;p meczyla mnie chyba z pol roku;p ale ja twardo nie oddam jej;p

Emilka i Bobcio

No bo ja np. nie odałabym nigdy zwierzaka... Nawet z alergią, miałabym katar, kichanie cały czas, ale trudno, zwierzaki najważniejsze Smile

Ala

nom ja tez;p nie rozumie tego jak ktos wystawia krolika na allegro z powodu alergii albo z powodu wyjadu;/

Domi38

Moja mama jest alergiczka, w domu mamy kota i ja strasznie uczulal. W koncu oddala malutka na wies do chlopa ktory zarzekal sie ze bedzie miala tam dobrze itp.

Na drugi dzien mama pojechala na wies odebrac swojego kicia Very Happy

mowi ze cala noc nie spala tylko sie martwila ze Kociamra jest glodna.
NO i mama kicha i smarka caly rok ale kot jest w domu i ona jest spokojna Very Happy

Emilka i Bobcio

No i super Smile

Jest świetnym przykładem na to, że odpowiedzialny opiekun nie oddaje zwierzaka z powodu alergii Smile

Ala

ale przeciez duzo ludzi sie odczula wiec ta alergia nie jest az tak męcząca..

Emilka i Bobcio

Ja walczyłam 8-9 lat z alergią i ją pokonałam Smile

Tylko, że to nie była alergia na sierść tylko na trawy, rośliny wcześnie kwitnące Wink

Ale całe życie na inhalacjach jednak do miłego nie należy...

Ala

do mnie do klasy chodzi taki chlopak co tez ma alergie na trawy i pylki, 2 razy w roku idzie na zastrzyk i ma spokoj;p dzięki Bogu ja jak narazie nie mam alergi na nic;p dzieci ze wsi sa zachartowane;p te z miasta nie sa w ogole odporne bo u mnie w klasie ci z miasta kazdy z nich ma na cos alergie;p bez obrazy oczywiści;)

Emilka i Bobcio

A kto tu się ma obrazić?? Jak ja, to się nie obrażam Wink

Ale to jest prawda, jak u mnie w klasie porównuję kto ma alergię to mają tylko Ci z blokowców, a z domów nikt nie ma Smile

Takie dziwne trochę Wink

Ala

bo ci z blokoj ciagle tam siedza, nie wychodza na dwor, nie chodza po łakach jak kwitną, nie przebywaja z roznymi zwierzetami, dzieci ze wsi sa zahartowane;p odporniejsze;p

Emilka i Bobcio

Właśnie, że wychodzą i to jest dziwne. Łażą koło bloków, po trzepakach, ale to wiadomo spaliny samochodowe. W blokowcach powietrze jest zanieczyszczone to jak mają zyskać odporność. A na wsi tak świeżo, tak czysto, pięknie... Smile